W wyprzedażach najpiękniejsze jest to, że można zdobyć po okazyjnej cenie coś naprawdę wyjątkowego. Trzeba tylko dobrze poszukać, wykazać się odrobiną cierpliwości i mieć trochę szczęścia. To ostatnie nie zawsze jednak nam towarzyszy w czasie tego typu zakupów. Co zrobić, kiedy sprzedawca nas oszukał i sprzedał nam towar z wadą, np. wadliwą kieckę?
Do sklepu odnieść można nawet rzecz, którą kupiliśmy z dużą zniżką, chociażby zakupioną na wyprzedaży bluzkę czy sweter. Wówczas prawo jest po naszej stronie i możemy być spokojni. Sprawa prezentuje się jednak zupełnie inaczej, jeżeli sprzedawca poinformował nas, że sprzedawany przez niego towar nie jest w pełni wartościowy. Wtedy nie można zgłosić takiej wady, ponieważ to właśnie ona przyczyniła się do obniżenia ceny za ten towar i nikt tego nie ukrywał. Możemy jednak złożyć reklamację w sprawie innych wad tego towaru, o ile takowe ujawnią się później. Prawda jest taka, że przepisy bardzo szczegółowo określają to, czego klient może, a czego nie może, żądać. W pierwszej kolejności należy ustalić, czy klient chce dochodzić praw w ramach gwarancji (to, czego możemy się domagać, określi dokument gwarancji), czy na podstawie niezgodności towaru z umową (tu tryb jest inny, nie da się od razu od umowy odstąpić). W sytuacji niezgodności towaru z umową klient nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów, ponieważ przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej jasno określają, że w pierwszej kolejności może domagać się naprawy, i to nieodpłatnej, albo wymiany towaru na nowy.
Gdy wymiana lub naprawa wymagają nadmiernych kosztów lub nie są możliwe, to klient ma prawo domagać się zwrotu pieniędzy albo obniżki ceny. Wówczas trzeba mu zwrócić wszystkie ewentualnie poniesione przez niego koszty. Termin na zgłoszenie sprzedawcy praw biegnie od daty, kiedy konsument odkrył, że towar jest niezgodny z umową. Z wyjątkiem mamy do czynienia, kiedy chce walczyć o swoje prawa na podstawie umowy gwarancyjnej. Może wtedy ponieść koszty i nikt mu tych pieniędzy nie zwróci. Wiele zależy od przepisów w karcie gwarancyjnej, bo na ogół naprawa jest bezpłatna. W przypadku gwarancji klient najczęściej ma prawo do nieodpłatnej naprawy we wskazanych punktach serwisowych, a gdy wada pojawi się ponownie – do wymiany towaru. Jeśli jednak dokument gwarancji nie wspomina o wymianie towaru na nowy, klient skazany jest na niekończące się naprawy. Wówczas bardziej korzystny może być wariant dochodzenia przysługujących klientowi roszczeń na postawie niezgodności towaru z umową.